środa, 18 września 2013

Shizaya - Dzień z życia Namie

"Pii piip pii pip!" -Rozległ się dźwięk alarmu, który zbudził brązowowłosą ze snu. Kobieta niechętnie wstała i ruszyła do kuchni po kubek gorącej kawy. W między czasie wzięła do ręki ramkę ze zdjęciem, na którym znajdował się jej brat. Westchnęła i pogrążyła się w marzeniach. Niestety nie miała czasu, dlatego odłożyła przedmiot na półkę i rozpoczęła przygotowania do pracy. Po paru minutach była gotowa do wyjścia.

Przechodziła ulicami miasta i obserwowała otaczające ją krajobrazy. W pewnym zaułku zauważyła paru mężczyzn z pałkami, którzy przygotowywali się do walki. Niedaleko nich stał pewien czarnoskóry mężczyzna, który z uśmiechem promował restaurację z rosyjskim sushi. Krzyczał znane wszystkim maksymy i rozdawał ulotki. Jedna z nich trafiła do trzyosobowej grupki nastolatków. Namie znała ich prawdziwą tożsamość. Wiedziała, że ta nieśmiała dziewczyna w okularach trzyma pod swoim mundurkiem słynną Saikę. Rozpoznała również blondyna, który jest szefem pewnego gangu, a także ciemnowłosego chłopca będącego stworzycielem Dollarsów. Nagle dostrzegła grupę przyjaciół Kadoty. Jak zwykle Erica i Walker mieli ze sobą stertę mang i innego badziewia, długowłosy chłopak siedział w swoim ukochanym vanie, a Dotachin ze zrezygnowaniem kręcił głową.
"Wrum Wrum!"-Rozległ się warkot silnika, który brzmiał jak rżenie konia.
Na ulicę wjechał czarny motor, za którym wszyscy się oglądali i szeptali "To miejska legenda, bezgłowy jeździec" Pojazd tak szybko jak się pojawił tak też znikł.
Naglę uwagę brązowowłosej przykuł pewien uczeń liceum. Szedł szybkim tempem nie zwracając uwagi na przechodniów. To był jej brat, w którym była zakochana. Już chciała go zawołać jednak poddała się widząc pewną dziewczynę z dużą blizną w okół jej szyi.
Namie spojrzała na zegarek i zaczęła iść szybciej w obawie, że spóźni się do pracy. W międzyczasie spotkała słynnego aktora, który był bratem "potwora Ikebukuro", dwie dziewczynki będące siostrami jej pracodawcy oraz mężczyznę w masce przeciw gazowej.
W końcu dotarła do apartamentu Izayi. Bezwachania otworzyła drzwi i weszła do środka. Jak zwykle powitała ją cisza oraz zimna aura panująca w mieszkaniu. Jednak kobieta się nie przejęła i od razu podeszła do biurka, na której leżała "lista rzeczy do zrobienia". Namie otworzyła szafkę, by znaleźć pewne dokumenty. Jednak natrafiła tylko na odciętą głowę w przezroczystym pojemniku. Następna szuflada była pełna noży i innych ostrych narzędzi w kolejnej znalazła fiolki z trucizną.
Westchnęła ze zdenerwowania i poszła po swojego pracodawcę, gdyż nie mogła znaleźć potrzebnych jej przedmiotów.
Otworzyła drzwi, a jej oczom ukazał się obraz przedstawiający dwóch facetów tulących się do siebie.
To był jej szef- Orihara Izaya, oraz jego wróg numer jeden - Shizuo Hejwajima. Oboje nie zauważyli kobiety i dalej pogrążali się w swoim pożądaniu.
-Rezygnuję!- Kobieta powiedziała swym wiecznie znudzonym głosem, a potem trzasnęła drzwiami i wyszła z mieszkania. To było dla niej za dużo. Mogła pracować koło odciętej głowy, która należała do mistycznej postaci, w której zakochany był lekarz podziemi. Mogła pracować u największego świra tej planety. Mogła wytrzymać z myślą, że darzy swego brata bardzo głębokim uczuciem, a on i tak woli martwy łeb. Nie zraził jej fakt iż za sprawą nożownika stoi drobna nastolatka. Nie obawiała się "postrachu Ikebukuro". Potrafiła zignorować Simona i nie przystać na jego propozycje odnośnie zjedzenia sushi, ale TO to już za wiele. Dwóch facetów, dwóch wrogów. Czy ona może mieć chociaż jeden dzień spokoju?

-Izaya...straciłeś swoją sekretarkę.-Mruknął blondyn do swojego kochanka.
-Ech może to i dobrze...denerwowała mnie, a tak to przynajmniej nikt nam już nie przerwie-Powiedział i przyssał się do ust złotookiego.

-----------------------------------------------------------------------------------
Jak widać bardzo króciutkie, ale jak mówiłam nie mam czasu. Dlatego bardzo przepraszam!
Dziękuję za odpowiedzi pod ostatnim postem.

8 komentarzy:

  1. Zaklepuję to miejsce w tej notce i go nie oddam *zła minka*

    Dobra~! Co prawda opowiadanko było króciutkie, ale najbardziej przeraził mnie tytuł. (Jest ze mną coś nie tak, bo czytam jedynie końcówki jeśli tekst zbytnio mnie nie interesuje) :D Tutaj chodzi o tytuł, nie o rozdział, żebyś nie pomyliła tych rzeczy :D Dobra, a przechodząc do oceny... Podobało mi się. Mina Namie, która przyłapała dwa "gruchające gołąbeczki" na gorącym uczynku musiała być zabójcza xD Czekam na więcej~!

    Od teraz będę stale komentowała twoje notki, jako że w końcu założyłam sobie bloga (też piszę Shizayę) ^^ Kiedyś też skomentowałam jakąś notkę z anonimka... Ale to chyba teraz jest nie ważne :D Czekam na więcej, więcej~! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh dobrze miejsce należy do ciebie. ^^
    Wiem tytuł jest okropny, ale nie mam pomysłu na nic lepszego. Może jak znajdę czas to pomyślę nad czymś innym, gdyż faktycznie nie brzmi zachęcająco...
    Spokojnie wszystko z tobą jest ok. Ja również czytam urywki. Muszę się upewnić czy jest to mój ulubiony paring czy może ktoś się pomylił (Wiesz strasznie uważam na kolejność imion w paringu.)i czy mnie to zainteresuje.
    Cieszę się, że ci się podobał, a co do miny Namie....to cóż są dwie opcje :
    1. Niczym nie zrażona spojrzała na parę i wyszła
    lub
    2. Przeżyła szok wewnętrzny jak i zewnętrzny, a mimika jej twarzy była zadziwiająca.
    Dobrze, że móisz! Jak znajdę czas to wpadne i luknę.
    Nie! Nie zgadzam się z tobą. To jest bardzo ważne, każdy najmniejszy komentarz jest dla mnie ważny. Bardzo się cieszę, gdy ktoś komentuje moje prace.
    Oj będzie więcej, lecz to musi zaczekać...ah ta głupia szkoła...:/
    Pozdrawiam i życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hah końcówka świetna~! XD Że też Namie przywykła do wszystkiego i znosiła to ale nie mogła zaakceptować takiej błahostki XD Genialny pomysł na notkę :) I się jeszcze zastanawiam jakim cudem Namie spotkała wszystkich ludzi z Drrr! o jednej porze na mieście. Ale to tam tylko moje zdziwienie :) Notka świetna, czekam na jakieś kolejne opowiadanka bo uwielbiam twoje twory~! Weny~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, mogła się spodziewać wszystkiego tylko nie tego XD
      Również się nad tym głowię. Ale zostało jeszcze parę innych osób, których nie miała okazji spotkać.
      Bardzo dziękuję, ja również uwielbiam twoje opowiadanka!
      Nawzajem!

      Usuń
  4. Trochę szkoda ,że krótkie jest ta notka. Jednak ,że jest naprawdę fajna. Najbardziej podobała mi się końców tej notki. Życzę jak najwięcej weny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że króciutkie, ale nie mam teraz czasu na nic dłuższego. Dlatego bardzo mi przykro z tego powodu. Postaram się jak najszybciej coś dłuższego napisać.
      Dziękuję za komentarz. ^^

      Usuń
  5. Hmm... Takie.... Śliczne ;3
    Nie wiem jak co i po co powiedzieć, po prostu i słodkie i piękne <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za taki miły komentarz, cieszę się, że ci się podobało >///<

      Usuń